Człowiek, jako istota społeczna, nieustannie ma do czynienia z innymi ludźmi i na różne sposoby stara się wywrzeć na nich odpowiednie wrażenie. Usiłujemy zaimponować szefowi, aby darzył nas uznaniem, znajomym, aby zaprosili nas na wspólne wakacje, nowo poznanej dziewczynie, aby zgodziła się na randkę. Niestety, w wielu przypadkach odnosimy skutek odwrotny do zamierzonego, bo stosujemy nieprawidłową taktykę. Wydaje się nam, że do tego zadania należy podejść z rozmachem i wystarczy być efektownym. Nic bardziej mylnego. O wszystkim decydują bowiem detale, których może nie widać na pierwszy rzut oka, ale zostaną dostrzeżone szybciej, niż sądzimy.
Co musisz wiedzieć?
Pamiętaj o tym, że pierwsze wrażenie często bywa decydujące i nie da się go zatrzeć. Prawdziwą sztuką jest wywarcie pozytywnego wrażenia, ponieważ każdy ma na to maksymalnie kilkanaście sekund. W tym krótkim czasie, nasz rozmówca przyporządkowuje nam cechy, których być może w ogóle nie posiadamy. To tak zwany „efekt halo”, polegający na tym, że jeden szczegół naszego wizerunku decyduje o odbiorze całokształtu. Przykład: jesteś zestresowany nową znajomością i podczas przywitania palnąłeś jakąś bzdurę. Chociaż twój iloraz inteligencji jest naprawdę wysoki, możesz zostać uznany za niewychowanego głupca. Tak działa „szatański efekt halo”, przeciwieństwo „anielskiego”. Podobnie, przypadkowa plama na koszuli sprawi, że wyjdziesz na niechluja, a zacięty wyraz twarzy poskutkuje opinią, że jesteś ponurakiem i zarozumialcem. Wszystko ma znaczenie, więc miej się na baczności.
Wygląd to podstawa
Nie chodzi o to, czy na co dzień wolisz sportowe czy eleganckie ciuchy, ale o to, czy zakładasz je odpowiednio do okazji. Ubiór jest też manifestacją naszej osobowości. Jeśli włożysz koszulkę z napisem „stop islamizacji Europy” mówi to coś o twoich poglądach, ale równie czytelne będzie chodzenie do pracy w brudnych ubraniach i z tłustymi włosami. Nawet, jeżeli jesteś wyjątkowym pracownikiem, szef nie zabierze cię na spotkanie biznesowe, bo będzie przekonany, że przyniesiesz mu wstyd swoim zaniedbanym wyglądem. Dziewczyny też nie poderwiesz, zionąc w jej kierunku nieświeżym oddechem i szczerząc pożółkły uśmiech.
Zachowuj się!
Skoro już wiemy, że warto poświęcić trochę czasu na wydepilowanie nóg i wypranie koszuli, możemy popracować nad odpowiednim zachowaniem. Znajomość zasad savior-vivre pozwoli nam nabić sporo punktów, zwłaszcza, że współcześnie mało kto pamięta o dobrych manierach. Dzięki ich znajomości będziemy wiedzieli, że w towarzystwie nie żuje się gumy oraz, że to kobieta pierwsza podaje rękę, gdy wita się z mężczyzną.
Bądź życzliwy i uśmiechnięty
Szczery uśmiech to już połowa sukcesu, jeśli chodzi o zaskarbianie sympatii innych. Z nim na twarzy, wszystko przychodzi łatwiej. Oznacza, że jesteśmy pewni siebie i pozytywnie nastawieni do życia oraz ludzi. Wypada jednak, aby rzeczywiście tak było. Nie zaszkodzi więc okazać trochę życzliwości, zarówno osobom obcym, jak i znajomym. Dlatego, warto się przemóc i trochę częściej, niż zwykle mówić słowa „dziękuję” oraz „przepraszam”. Twoje usta na pewno od tego nie spuchną.
Dotrzymuj swoich obietnic
Zaczynając od tych najmniejszych, czyli nie spóźniaj się oraz oddzwaniaj na czas. Jeśli dajemy komuś na siebie czekać, to znak, że nasz czas jest dla nas ważniejszy od czyjegoś. To brak szacunku wobec innych oraz ostrzeżenie dla nich, że nie można na ciebie liczyć. To jedna z tych pomyłek, przez które inni wyrabiają sobie negatywne zdanie na twój temat, chociaż nie zdążyliście się jeszcze sobie przedstawić.
Bądź dobrym słuchaczem
Podczas prowadzenia rozmów można zetknąć się z dwiema najbardziej irytującymi rzeczami pod słońcem. Pierwsza – gdy ktoś przerywa wypowiadającemu się i perfidnie dąży do ustanowienia swojego zdania najważniejszym w całej konwersacji. Druga – skupianie się na wszystkim innym, tylko nie na rozmówcy. Zrób sobie tę przysługę i przynajmniej udawaj zainteresowanego. Od czasu do czasu potakuj i utrzymuj kontakt wzrokowy. Nade wszystko pozwól dojść innym do słowa. Pamiętaj także o tym, że równie denerwująca jest niechlujna mowa. Wypowiadaj się więc wyraźnie.
Garstka badań
Naukowcy z Kanady przedstawili w tym roku badania, z których wynika, że bez względu na wiedzę, jaką posiadamy o danym człowieku, jesteśmy skłonni oceniać go na podstawie naszej intuicji, a jego powierzchowności. Eksperyment polegał na poinformowaniu badanych o orientacji seksualnej dwudziestu mężczyzn przedstawionych im na zdjęciach. Gdy badani mieli później sami dokonać oceny orientacji, nie kierowali się zdobytą wiedzą, ale wyglądem każdego z panów, który raz był zgodny, a innym razem niezgodny ze stereotypami.
Tak więc, niezależnie od tego, jak wspaniałymi ludźmi jesteśmy, inni ocenią nas po zewnętrznej powłoczce. W każdym podręczniku dotyczącym mowy ciała oraz komunikacji niewerbalnej, autorzy zawsze podkreślają, że słowa jedynie w 7% decydują o pierwszym wrażeniu. Reszta to język ciała. Warto więc dowiedzieć się, co mówi o nas mimika twarzy, postawa ciała czy poszczególne gesty, jakie wykonujemy.